poniedziałek, 20 lipca 2009

Dzien ? ciezko policzyc ktory

WITAJCIE KOCHANI :)
Witamy po tygodniowej przerwie. Ze zdjeciami nie bedziemy sie juz wysilac, cos sie popsulo i nie dziala jak powinno. Ostatnie dni spedzilismy w Qeensland, piekne okolicznosci przyrody i tego niepowtazalne:) Karmilismy kangury papugi, widzielismy delfiny, dzieci mialy atrakcje jak wesole miasteczko lowienie ryb, ale to co najlepsze chyba (jak dla mnie Krystyny) to plywanie w Oceanie, ciepla w miare woda,i czysta, ale za to straszliwie slona( idealna na plukanie bolacego gardla, albo do robienia ogrkow kiszonych;))poza tym fale, piaseczek. Plywanie na falach to prawdziwa frajda( dla Madzi przerazajace przezycie). Jestesmy juz w Melbourne ostatni tydzien i jeden dzien, a wiec to bedzie tydzien na odwiedzenie ziomkow ostatni raz, i coz najgorsze przed nami -koszmar pakowania. To od dwoch nocy spedza mi sen z oczu. Mam nadzieje ze jakos to madrze wykombinujemy. Slawka ksiazki to nie lada wyzwanie.
Poza tym mamy sie dobrze, czujemy sie dobrze. Jestesmy rozpieszczani na kazdym kroku ( jeszcze nas nie maja dosc- chyba nas nie poznali do konca:):))
Prosze zeby ktos z Olesna napisal nam na gg jak sie maja nasi rodzice, Sa ty masz numer do mojego taty( prosze zadzwon i napisz jak u nich i jak u Jagielow:)) Pozdrawiamy Was serdecznie i do zobaczenia juz za 10 dni??

1 komentarz:

  1. hej
    nie zapisałem sobie nr Dziada wiec napiszcie mi na gg albo na maila.
    do dzidków Jagiełów też nie mam kontaktu ale Marcziemu przekazałem by sie zorientował.
    ja jestem teraz na koloniach do 2 sierpnia wiec generalnie prawie nie mam czasu swobodnego..

    pozdro
    Sa

    OdpowiedzUsuń