poniedziałek, 10 maja 2010

RADYKALNI

Hymm.... zacznę tak: niech żałują ci co nie pojechali na Radykalnych, to była najlepsza konferencja jaka dotychczas była z serii Radykalni, poziom głoszenia, poziom radości, poziom Bożego działania, wypas ludzie i atmosfera, a to co najpiękniejsze to widzieć młodych ludzi którzy są zapaleni dla Boga, ciągle głodni i oczekujący Jego działania. Młodzi ludzie chcący zmieniać rzeczywistość w około siebie, poprzez zakładanie kościołów, czy pomaganie misjonarzom zakładającym kościoły, to już w ogóle mnie zaskoczyło. Być w tym co Bóg robi i będzie robił w naszym kraju, poprzez młode pokolenie, WOWOWOWOW. Ja się doczekać nie mogę. Dziękuje też Bogu za mój kościół w jakim jestem, za wypasionych ludzi jakich daje nam w Oleśnie, z którymi możemy współtworzyć Boże dzieło. Jest tyle napięcia pozytywnego, oczekiwania na to COŚ co się ma wydarzyć. A najpiekniejsze w tym jest to że bez NIEGO nic uczynić nie możemy i to sprowadza nas do miejsca poddania się Jemu do miejsca pokory- czyli bycia zależnym od Boga we wszystkim.
Poza tym kwitna już konwalie i pieknie pachną a ja uwielbiam te kwiatki, takie delikatne ale maja moc,:) mam w kuchni bukiecik konwalii jakie mi przyniósł wczoraj (jak co roku) Kuba i mnie zachwycaja co siadam do stołu. Takie to piękne co Bóg stworzył. No nic do zaś wszystkim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz